---

---

Czas nieubłaganie leci, Trabant bucha ogniem z wydechu, a miesięcznik The Rookstayer wciąż wydawany jest terminowo. Ostatni miesiąc nie był najgorszy pod względem aktywności naszych użytkowników, więc zapewniam, że jest co oglądać!
Październik przyniósł nam okres podwojonego doświadczenia, globalne wydarzenie Annual Autumn Vintage oraz... około 952 zalogowanych graczy w tym samym momencie na serwerze Antica!

Double XP Time
W okresie 1-5 października, za wszystkie potwory otrzymywało się 200% punktów doświadczenia, choć tym razem producenci gry nie poczęstowali nas wyższym współczynnikiem szkolenia umiejętności. Podwajanie przyrostu doświadczenia jest dobrym wabikiem na naszych użytkowników, bo w tym okresie pojawiło się dość dużo zdjęć z awansami, które przedstawione zostały w dalszej części gazetki.

Annual Autumn Vintage
Na Głównym Kontynencie (z kilkoma wyjątkami) odbyło się Coroczne Jesienne Winobranie w dniach 1-8 października i 17-24 października. Niektóre kreatury zostawiały specjalne jagody, które można było bezproblemowo przenieść sobie z Dawnportu na Rookgaard. Choć nie jest to nic wielkiego, to znaleźli się gracze, którzy chcieli być w posiadaniu niespotykanego rodzaju jedzenia.

Bijemy rekord?
Na świecie Antica odbyło się specjalne wydarzenie zorganizowanie przez streamera Danielmagical. Za jego sprawką, na serwerze zalogowanych było 952 graczy. Co ciekawe, znowu można było poczuć stary klimat, czekając w kolejce.

Spoiler:

Turnieje w Sekcji Gier
Przypominajka! W forumowej Sekcji Gier oprócz zwykłego grania dla przyjemności, oprócz próby zdominowania wszystkich rankingów jest dodatkowa możliwość wspólnej zabawy z innymi użytkownikami poprzez współzawodnictwo w turniejach.
Twórzcie własne zawody lub dołączajcie do już istniejących! Bo w końcu przyszedł odpowiedni moment, by wyłonić niekwestionowanego mistrza gier!

Rooksonda
Czas podsumować październikowe ankiety. Jak się okazuje, odzew ze strony użytkowników jest naprawdę zadowalający, więc nasza motywacja do tworzenia kolejnych sond pozostaje niezmienna.
Na pytanie odnośnie zajęć podczas gry oddano aż 37 głosów, ale przypominam, że w tym pytaniu głosować można było wielokrotnie. Statystyczny Rookstayer najczęściej loguje się do gry, aby sprawdzić bossy. Na drugim miejscu stawia zdobywanie doświadczenia, a rozmowy z innymi graczami dopiero na trzecim.
Na pytanie na temat Dawnportu można było głosować tylko raz, więc w sumie oddano tylko 14 głosów. Mała liczba o niczym nie świadczy, zwłaszcza, że w temacie wywiązała się dyskusja. Dla statystycznego Rookstayera Dawnport jest jednocześnie przystanią dla dałnów i spiskiem producentów gry przeciwko niemu. Dopiero w następnej kolejności zastanawia się on nad tym, komu teraz będzie pomagał, gdy liczba zupełnie nowych graczy na wyspie będzie wynosiła 0.

---

Rozpoczynamy kolejną część najprzyjemniejszego działu dla oka. Prezentowane są w nim osiągnięcia naszych graczy, uwiecznione za pomocą zrzutów ekranu. Osoba spoza sceny może pomyśleć, że zdjęć jest mało, ale nic bardziej mylnego. Przy aktualnej liczbie użytkowników otrzymujemy ich nadspodziewanie dużo. Usiądźcie wygodnie i podziwiajcie...
W tym miesiącu nikt nic nie osiągnął ;-;!
Jedynym awansem w umiejętnościach, który załapał się do gazetki jest zdobycie 40. poziomu w łowieniu ryb przez Lady Ariadna. Może zainspirował się on niedawnym artykułem "Roleplaying #2: Idziemy na ryby!".
Przegląd awansów w poziomach doświadczenia zaczynamy od legendarnego gracza, który na forum nazywa się Beczka Sledzi i hurtowo zdobywa kolejne poziomy. Pierw wskakuje na 20. poziom, a już za chwile chwali się 25. poziomem!
Teraz kolejny gracz, który wbija kilka poziomów za jednym razem. Mowa o emosGambler, który najpierw awansuje na 30. poziom wtajemniczenia, a następnie na 35. poziom. Dziękujemy za pozdrowienia :).
To byłoby na tyle, jeśli chodzi o nowe twarze, bowiem na 55. poziom awansuje Lady Ariadna, który potrafi jednocześnie znaleźć czas na grę i na tworzenie poradników.
Dark Gladir awansuje na 80. poziom doświadczenia. Do setki jeszcze trochę, więc trzymamy kciuki!
Przyszedł czas na coś niesamowitego. Ryukis zdobywa 80. poziom doświadczenia i od teraz może wykorzystywać całą moc Magic Sworda!
W końcu przyszedł czas na awans z górnej półki. Trathos zdobywa 110. poziom doświadczenia, co na Rookgaardzie jest niemałym wyczynem. Lecisz dalej, Trathi!
W tej sekcji znajdują się zdjęcia zebrane z albumów bądź z prywatnej korespondencji. Pamiętaj o tym, że aby screen pojawił się w tym dziale musi spełniać wymagania odnośnie umiejętności oraz być zapostowany w rozmiarach minimalnie (400x150)px.

---

Użytkownik sir adi (zią po zmianie forumowego pseudonimu) jest jednym z tych, którzy odwiedzili nas na chwilę, a zostali na dłużej. Nowa twarz na forum, więc tym bardziej trzeba go przedstawić wszystkim wyjadaczom.

Witaj, sir adi. Jesteś nową twarzą na naszej scenie, więc nie da się inaczej zacząć wywiadu niż od Twojej introdukcji. Opowiedz nam coś o sobie :).
Cześć. Nową twarzą jestem jedynie na tym forum, bo w samej grze już trochę przeżyłem. Przygodę z Tibią zaczynałem od wersji 7.3. Obecnie gram na Rookgaardzie, gdzie zawsze lubiłem wracać, na serwerze Antica jako Kris Brock.
Wow, 7.3!? Miło poznać gracza ze starej szkoły! W takim razie opowiedz nam o tamtych czasach. Jak wyglądał Twój pierwszy kontakt z Tibią?
Taa, stare dobre czasy... Był to jeszcze okres, gdy dzieciaki bawiły się na podwórku, a nie przesiadywały całymi dniami przed telewizorem lub komputerem. Często słyszałem na boisku lub w szkole wyraz "Tibia", lecz nie wiedziałem, co to jest. Dopiero gdy zostałem podłączony do sieci kumpel zapytał się mnie, czy nie chciałbym z nim pograć w fajną grę przez neta i dodał, że wszyscy z naszej paczki już w nią grają. Pomyślałem, że może być fajnie i tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z Tibia :). Od samego początku gram na Antice, ponieważ tam zawsze miałem najwięcej znajomych i można było spotkać największe legendy gry (choć zdarzyło mi się mieć również postacie na innych światach, ale raczej tylko do pogadania z resztą znajomych).
Na początku byłem totalnym noobem, nie wiedziałem co i jak, uczyłem się na własnych błędach, a wyjście z Rooka było dla mnie prawdziwym koszmarem! Chyba domyślasz się, że wtedy niezbyt zawojowałem świat :D. Ogólnie expienie szybko mi się znudziło i raczej logowałem się tylko po to, aby pogadać z kolegami, czy wziąć udział w jakichś zabawach, bo w tamtych czasach w tej grze najbardziej liczyła się komunikacja, a ludzie byli przyjaźnie do siebie nastawieni, chętnie pomagali sobie wzajemnie i potrafili całymi godzinami stać przed depozytem i rozmawiać lub organizować jakąś rozrywkę. Wtedy mało kto osiągał setny poziom doświadczenia, np. taki mag kończył expić na ~40. poziomie, bo po co mu większy? Potrafił narozrabiać i jak nie brał udziału w jakiejś wojnie, to raczej rzadko był tykany przez innych :).

Wtedy większość ludzi zajmowała się albo skillowaniem, albo tworzeniem UH, czy SD. Popularnym było miećrycerza lub paladyna i na MC "klepać runy" magiem, czy druidem. Ja nigdy nie miałem cierpliwości (przez co kilka razy kończyłem grę, a po dłuższej przerwie zakładałem nową postać), zwłaszcza do nudnego expienia, więc zajmowałem się trenowaniem. Miło było postać w większym gronie nad wodą, trenować swoje umiejętności i rozmawiać ze sobą, a potem wspólnie wyskoczyć na jakiegoś silniejszego potwora.

No, kiedyś to były czasy. A powiedz nam jeszcze, jak to było z Rookgaardem?
Rookgaard... :) Chyba najlepsze miejsce w tej grze. Panuje tu zupełnie inny klimat niż na Głównym Kontynencie i dlatego zawsze lubiłem tutaj wracać.
Jak już wspominałem, wcześniej nie byłem zbyt cierpliwy i różne rzeczy mi się szybko nudziły na Mainie. Na szczęście było miejsce, gdzie można było wrócić, by odpocząć psychicznie, pomóc kilku nowym graczom (co sprawiało mi zawsze ogromną satysfakcję), pogadać z wieloma nowymi ludźmi, czy pograć w "fast hand" :).

Z początku nie planowałem kariery Rookstayera, ale coraz częstsze aktualizacje niszczące Tibię (według mnie) coraz bardziej skłaniały mnie do pozostania na tej małej wysepce na stałe, ponieważ nasz Rookgaard najmniej się zmieniał i w wielu miejscach było jeszcze czuć tą starą dobrą grę.
No proszę. Jesteś chyba pierwszą osobą, która potraktowała brak zmian na Rookgaardzie jako pozytyw :). A jak to było z mistrzami gry w tamtych czasach? Spotkałeś kiedyś któregoś z mistrzów lub rozmawiałeś z nim? Co sądzisz o zrezygnowaniu z ich usług?
Spotkałem, spotkałem i to nie jeden raz (chyba jak każdy, kto grał za ich czasów). Pojawiali się co jakiś czas czy to na Mainie, czy to na Rooku, by sprawdzić, co się dzieje, gdy robiło się jakieś zamieszanie lub tak dla zabawy, spędzić troszeczkę czasu z graczami, odpowiedzieć na kilka pytań lub nawet zrobić jakiegoś psikusa.

Miałem kilka przypadków, gdy podczas zdobywania punktów doświadczenia lub łowienia ryb pojawił się nagle mistrz gry obok mnie i kazał zatańczyć, bo ktoś mnie zgłosił jako bota. Zawsze wtedy czułem się głupio kręcąc się w okół własnej osi, bo tancerz ze mnie strasznie słaby ;p.

Raczej nigdy nie wypytywałem o nic mistrzów, ani nie robiłem sobie z nimi zdjęć, bo po prostu uważałem ich za normalnych ludzi pilnujących porządku w tej grze, a nie za jakichś bogów jak niektórzy :).

Co do zrezygnowania z gamemasterów, to byłem tego przeciwny. Uważam, że oprócz dobrej roboty jaką wykonywali, wprowadzali też fajny klimat do tej gry. Wielu z nich było naprawdę sympatycznych i nie widziało problemu choćby w przeniesieniu nas na dach świątyni Rookgaardu czy spełnieniu innych zachcianek tego typu.

Należy jednak pamiętać, że ich głównym zadaniem było zwalczanie nieuczciwych graczy używających nielegalnego oprogramowania. Uważam, że byli dużo skuteczniejsi, niż dzisiejsze automatyczne kasowania, bo jednak człowiek góruje pod wieloma względami nad maszyną i osobiście będę ich miło wspominał :).

Czas na ostatnie pytanie. Jako, że cenimy sobie opinię naszych użytkowników, to chcielibyśmy poznać Twoją na temat naszego forum. Czy twoim zdaniem zmierzamy w dobrym kierunku? A może masz zastrzeżenia co do naszej pracy? Śmiało.
Rookie.com.pl jest super :). Chyba najlepsze źródło informacji o Rookgaardzie i nie tylko. Bardzo się cieszę, że tu trafiłem i pewnie zostanę jeszcze tu trochę czasu ;).

Fajna sprawa, że otwarliście się też na innych graczy, a nie tylko tych z naszego kraju. Będę ostro kibicował rozwojowi forum i mam nadzieję, że będzie tu przybywało coraz więcej nowych użytkowników chętnych do wspólnej zabawy :).

Pozdrawiam wszystkich!
Wasz sir adi aka Kris Brock.

---

W tej sekcji ukazujemy najlepsze, naszym zdaniem, zdjęcie, które pojawiło się na forum w przeciągu miesiącu. Autor fotki, która się tutaj pojawi, otrzymuje nagrodę od redakcji w postaci rangi Supporter na 30 dni.

Tym razem powyższa nagroda trafia do użytkownika Ehlys za poniższe zdjęcie.
Uzasadnienie wyboru:

• Z kumplami zawsze spoko!
• Ładnie zaprezentowana wystawka.

---

Rookstayer nie jest tylko życzliwą osobą, która udziela rad mniej doświadczonym wojownikom i pomaga im w zdobyciu ekwipunku. Potrafi on bowiem wykazać się bezwzględnością, jeśli chodzi o zapewnienie spokoju na jego wyspie.

Tego pana nie trzeba wszystkim przedstawiać, prawda? Jego ofiarą padł gracz o zgrabnym nicku [user]Konopirynka[/user]...
...a następny w kolejce ustawił się Masrabo, który przekonał się na własnej skórze, że niedźwiedzie to jednak niebezpieczne bestie.
Kolejne zgony na świecie Antica zaliczyły tak mało szanowane postacie jak Dandopaws i Dieppe. Niech spoczywają w (nie)spokoju.
Polowanie na Antice trwało jednak dalej i naszemu 3F-owi udało się upolować kolejną niegodziwą gadzinę, czyli gracza Mascandela.
Niestety, Masrabo nie nauczył się zbyt wiele po ostatniej śmierci i w ciągu ubiegłego miesiąca dalej próbował swoich sił. Jak widać, to FFF był sprytniejszy.
Na koniec mamy dla was filmik od użytkownika Ehlys, który pokazał botterowi Konopirynka, gdzie raki zimują.

---

Wariograf, potocznie zwany wykrywaczem kłamstw, jest urządzeniem służącym do analizowania reakcji organizmu człowieka, które są wykładnią jego emocji. Wykrywacz kłamstw znalazł największe zastosowanie jako narzędzie kryminalistyczne. W ramach comiesięcznej forumowej łapanki, jeden nieszczęśnik będzie jednym słowem odpowiadał na dziesięć pytań! Raz może się on wywinąć od odpowiedzi za pomocą hasła "brwi Korteza".

1. Czy czujesz się za stary na granie w Tibię?
Endriu Welc: Nie.

2. Czy obecnie granie w Tibię to powód do wstydu?
Endriu Welc: Nie.

3. Czy przyznałeś się znajomym do grania w Tibię?
Endriu Welc: Tak.

4. Czy wciąż wierzysz, że Sword of Fury jest możliwy do zdobycia?
Endriu Welc: TAK!

5. Czy kiedykolwiek marzyłeś o wyprzedzeniu Crisne pod względem poziomu?
Endriu Welc: Tak.

6. Czy był taki czas, że twoim głównym życiowym celem było prowadzenie w statystykach na Saphirze?
Endriu Welc: Tak.

7. Czy Pixio to najgorszy gracz z jakim miałeś do czynienia?
Endriu Welc: Tak.

8. Czy wydawanie pieniędzy na PACC uważasz za błąd?
Endriu Welc: Nie.

9. Czy byłeś najlepszym administratorem Rookie?
Endriu Welc: Tak.

10. Czy to ty shackowałeś Rookie?
Endriu Welc: Tak.

Następnym razem ty możesz zostać poddany testowi na prawdomówność!
Miej się na baczności!

---

To by było na tyle. Mamy nadzieję, że w tym wydaniu gazetki każdy znalazł coś dla siebie i dobrze spędził te kilka chwil. Zachęcam do komentowania, ponieważ każda opinia jest dla nas ważna :).

Jeśli przygotowałeś jakiś materiał i chciałbyś, aby znalazł się on w kolejnym wydaniu magazynu The Rookstayer, napisz do mnie poprzez prywatną wiadomość.

---

[/align]