You are currently browsing the fansite in: English.
Polish
English
Replies
233
Language
PL
Status
Open
Pinned
No

Stiwi Łonder

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (103103h)
Zdecydowałem się założyć temat z myślą o Rookstayerach z Azury. Zdjęcia w albumie może umieszczać każdy, kto gra/grał na tym serwerze.

Nie należę do wyjątkowo aktywnych osób, lecz co jakiś czas staram się wbić na swoją postać. Głównie po to, aby sprawdzić bossy, wyczyścić respy i pomóc nowym. Akcja ta przyniosła efekty i udało mi się wbić ostatnio dwa poziomy:
Pozostałych zdjęć z awansów nie mam. Głównie dlatego, że wszystkie powierzyłem w opiece starej wersji Rookie, a każdy wie, co się z nią stało. Stawiałem też na amatorskie hostingi i szybko pozbyłem się swojego dotychczasowego dorobku.


Udało mi się również spotkać z "szefami":

Tak poza tym na Azurze dość intensywnie wiało nudą. Nie wbijał praktycznie nikt, a Lista VIP'ów świeciła się na czerwono. Myślałem, że tak już pozostanie, jednak wczoraj zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Na początku trafiłem na Yougu Garta - dość starego Rookstayera i nowego użytkownika naszego forum.

Wieczorem poprawiałem statystyki i dzięki wspomnianemu Yogu udało mi się skontaktować z kolejnym graczem. Swoją przygodę zaczynał w 2006 roku, także śmiało można go nazwać wyjadaczem.
Rozmawialiśmy chwilę przed akademią i dołączyła do nas kolejna mordka.
Ucieszyłem się niesamowicie, ponieważ dostałem informację o gildii na Azurze. Kilka minut później dołączyłem do niej.
Jak widzie serwer zaczyna powoli odżywać. Miejmy nadzieję, że trochę się tym nacieszymy.
Do you like the post?

Aurox

Aurox (User) (15 threads, 766 posts) posted 12 years ago (103102h)
Ładny album, oby udało ci się ożywić Azurę. Zajrzyj też czasem do mnie ;)
Do you like the post?

Yogu Gart

Yogu Gart (User) (0 threads, 36 posts) posted 12 years ago (103102h)
Jak już Fedrix wspomniał jestem dość starym rookerem ale z małym lvl'em :P.
Swoją przygodę nie wiem kiedy zacząłem...może 6,może 7 lat temu. Inicjatywą zaraził mnie mój brat (dawniej największy lvl na Azura ) Grę zakończył z poziomem 70+, ale niestety posługiwał się nielegalnym oprogramowaniem i jego konto zostało usunięte :(..Jest to na tyle smutna historia bo jako jedyny posiadał BP antidote rune a jak każdy wiem jest to rar pierwszej klasy.
Jedyny screen jaki udało mi się znaleźć..

Podobnie jak Fedrix wchodzę na serwer tylko w poszukiwaniu bossów, i w celu pomocy nowym graczom. Kiedyś Azura tryskała życiem, zajmowanie Mino Hell czy Poison Spider Cave, wspólna gra w piłkę, kąpiele, trapy na graczy którzy używali bota.. każdy tworzył rodzinę. Oczywiście nie obeszło się bez wojny gildii :).
Starałem się kiedyś bić rekord w mutted ale nie udało się...1445 sek. to mały wynik.

Jak już wcześniej pisałem byłem pierwszy wraz z "Tokito Rooker" którzy udowodnili że nie ma loota z psa znajdujący się obecnie w fortecy orków. I staraliśmy się zabić "Furious Orc Berserker" ale nie udało się ponieważ skończyła nam się amunicja... A i jeszcze "Running Elite Orc Guard" :D też bez skutku...posiada zbyt dużą ilość hp aby unicestwić go w 2 min. po których znika.
c.d.n...
Do you like the post?

Freszol

Freszol (User) (40 threads, 761 posts) posted 12 years ago (103101h)
No eleganckie screeny jak i z opisem sytuacji ;P
Powodzenia panowie w dalszej części kariery.
Do you like the post?

Kosmos

Kosmos (User) (4 threads, 253 posts) posted 12 years ago (103101h)
No to mamy kolejny ciekawy temat.
To teraz wypada pogratulować awansów i życzyć kolejnych ;)
Powodzenia w reaktywacji azury. Mam nadzieje, że uda Wam się to.
Do you like the post?

Yogu Gart

Yogu Gart (User) (0 threads, 36 posts) posted 12 years ago (103095h)
część 2

....Dzisiaj zostałem mile zaskoczony :D server odwiedził aktualnie największy lvl na świecie "Szwe Azura" 105 lvl i dawna znajoma "Stella Rooker" 13 lvl.

...wyprawa w mroczne tunele, na każdym rogu czai się niebezpieczeństwo, w każdej chwili może nadejść śmierć. Postanowiłem wyruszyć w głąb w celu unicestwienia potężnego bossa, ucznia Mino Maga...szykowałem się na najgorsze, mogłem już nie wrócić cały z tej wyprawy ale żądz zemsty była silniejsza. Schodziłem coraz niżej, serce biło mi coraz mocniej...Plecak wbijam mi się w ramiona, pot leciał po skroniach..robiło się coraz goręcej i ta śmiertelna cisza. Przez długi czas na mojej drodze nie ukazał się żaden przeciwnik co mnie zdziwiło ale jednocześnie uświadomiło mi że Boss już czeka na mnie, gotowy do walki...jeden z nas musiał zginąć... :D A tak serio mój pierwszy Ass i pierwsza MLW
...czarna krew ściekała po ostrzu mojego toporu, ledwo co łapałem oddech ale głos w mojej głowie powtarzał 'udało się, zabiłem go'...wreszcie po tylu latach jego śmierć przyniosła mi ulgę...Powoli położyłem swoją broń opierając ją o plecak, dawniej koloru brązowego, teraz był cały czarny i oblepiony gęstą krwią mojego wroga...Szedłem w kierunku jego ciała z dumą i radością..pochyliłem się nad nim...z trudem łapał powietrze, jego ostatnie chwile życia, i ten okropny smród...
Czekałem na Ciebie bardzo długo -wykrztusił a resztki śliny poleciały na moją twarz.
Ja na tę chwilę też! Czekałem na twoją śmierć od momentu kiedy zabiłeś mojego ojca-odparłem i przycisnąłem jego ciało do ziemi
Twój ojciec był bardzo dobrym wojownikiem. Nigdy nie zapomnę tej walki...ale ja okazałem się lepszy-dodał i jego lewa dłoń powędrowała w stronę kieszeni...
Co robisz !!?- zapytałem i przestraszony szybko się wyprostowałem w poszukiwaniu broni. Ale zdałem sobie sprawę że jestem bezbronny...
To dla Ciebie-odpowiedział i wręczył mi nóż mojego ojca i magiczną pochodnie. To były jego ostatnie słowa po czym zmarł....

Mój 2 Ass :P
c.d.n
Do you like the post?

Freszol

Freszol (User) (40 threads, 761 posts) posted 12 years ago (103094h)
Fajnie opisane w stylu rpg ;D
Gratulacje
Do you like the post?

ArminTheRooker

ArminTheRooker (User) (1 threads, 18 posts) posted 12 years ago (103093h)
Fajny opis, powinieneś pisać artykuły. Gratuluje chłopaki i życzę dużo leveli na double exp.
Do you like the post?

Yogu Gart

Yogu Gart (User) (0 threads, 36 posts) posted 12 years ago (103092h)
cześć 3
...od zaistniałej sytuacji minęło 15 lat. Kiedyś młody,szukający zemsty wojownik, dzisiaj ojciec syna i córki...
Jak dorosnę zostanę rycerzem i wyruszę na wyprawę jak ty tatusiu-powiedział mój 6 letni synek przytulając się do mnie.
Hehe.! odważna decyzja Wojowniku :)-zaśmiałem się i poczułem dumę ze swojego syna dla którego stanowię autorytet do naśladowani.
Opowiedz mi raz jeszcze jak zabijasz potężnego Maga!!.
Innym razem synku. Teraz idź walczyć z hordą smoków we śnie-odparłem po czym ucałowałem malca, zgasiłem pochodnię i wyszedłem z pokoju .
Ach ten nasz syn, tylko by walczył. Całymi dniami ugania się z patykiem za kurami twierdząc że to trzygłowe stwory-powiedziała Elizabeth , siedząc na krześle i zszywając podarte spodnie syna.
Będzie z niego wspaniała osoba. Ma tyle w sobie energii jest taki odważny.
Ma to po Tobie Kochanie
Oh! Elizabeth, tak bardzo tęsknię za ojcem...
....Potężny trzask wyrwał mnie z twardego snu. Zerwałem się z łóżka pędząc w stronę półki z bronią i wybiegłem w stronę dochodzącego wrzasku..
Nieee!! Zostaw mojego syna ty bestio..Ale było już za późno...Byłem sprawcą okrutnego mordu, widziałem jak ciało małego Tobiasza wznosi się w powietrze i ten okropny świst potężnych pazurów przeszywających powietrze a następnie mojego syna.
...Był to potomek zabitego przez mnie Maga. Ale jak każda opowieść ma Happy End :P Zabiłem drania tylko loot słaby
Do you like the post?

Stiwi Łonder

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (103091h)
Tym razem takie opowiadanie specjalnie dla Jogurta :]

Dzień mijał bardzo spokojnie, dlatego nic nie zapowiadało, że w nocy może być inaczej. Po wypiciu gorącej herbaty Strażnik Azury po raz kolejny wybrał się na swój posterunek. Jego zadaniem jest przecież ochrona miasta przed niebezpieczeństwem oraz pilnowanie skarbca. Plotki głosiły, że w ostatnim czasie złe Minotaury przybrały na mocy i mogą postarać się sforsować bramy swojego więzienia i z niego uciec. Po przybyciu na miejsce stwierdził jednak, że po raz kolejny ludzka wyobraźnia wzięła górę. Walka z tymi dziwnie wyglądającymi istotami co prawda była męcząca, lecz zwycięska. Stojąc na straży Fedrix postanowił zapalić papierosa. Wiedział przecież, że jeszcze 2 godziny i jego warta dobiegnie końca. Będzie mógł spokojnie wrócić do rodziny, ucałować dziecko na dobranoc i położyć się w łóżku obok żony.

W pewnym momencie usłyszał kroki. Tak specyficzne dźwięki wydawać może tylko człowiek, dlatego postarał się dowiedzieć, kto zdecydował się na tak niebezpieczną wyprawę. Był to mieszkaniec bardzo odległego kraju strasznie pewny siebie i zarozumiały. Nasz bohater doskonale wiedział, że musi ostrzec go przed czyhającym niebezpieczeństwem i odesłać do miasta. Ten jednak nie słuchał. Za nic miał prośby i ponaglenia. Odepchnął strażnika i zaczął dobierać się do skarbca. Był strasznie chciwy. Ładował do swojego plecaka ile tylko może unieść. Takich ludzi przecież musi spotkać kara!

W międzyczasie, gdy Fedrix pobiegł po pomoc pojawiły się kolejne istoty o ludzkim ciele i głowie byka. Przestraszony podróżnik zbiegł w wąskie miejsce licząc na schronienie. Niestety była to ślepa uliczka. Potwory zbliżały się coraz bardziej, na nic była już pomoc Strażnika Azury. Ciężko było patrzeć na te męczarnie, ale przecież to nie pierwszy i nie ostatni raz. Fedrix powoli przywykł do takich widoków, zmówił modlitwę i rozprawił się z Minotaurami. Niestety podróżnik zapłacił najwyższą z możliwych cen - śmiercią.
Po powrocie ze służby udało się spotkać kupca i dokonać z nim niebywale dobrej transakcji.

Do you like the post?

Acotte

Acotte (User) (16 threads, 363 posts) posted 12 years ago (103091h)
Jak taniutko. :>
Serio, zastanów się, czy by czasem nie napisać jakiegoś konkretnego artykułu. Bardzo podobają mi się opisy. :)
Do you like the post?

Yogu Gart

Yogu Gart (User) (0 threads, 36 posts) posted 12 years ago (103079h)
Ja czy ABAROS :P ??

część 4

-400 srebrników-rzekła Lily wręczając mi 20 drogocennych miksturek życia.
-Proszę! A i jeszcze daj mi paczkę L&M niebieskich. Tylko żonie nie mów że palę, wybieram się na wyprawę w celu zwiększenia swojego poziomu umiejętności i chcę dodać trochę smaczku historii.
-Za papierosy musisz mi dać jeszcze 20 srebrników.
-Tak drogo ? To weź mnie na zeszyt wpisz to jak wrócę to oddam-odpowiedziałem.
-Tym razem Ci daruję bo wiem że z takich wypraw dużo się cennych rzeczy przynosi-dodała wręczając mi paczkę.
Wyszedłem ze sklepu i wyruszyłem do miasta. Rozkoszowałem się pięknymi widokami, potężne skały wznosiły się przy wejściu. Z daleka widać było mury potężnej kaplicy zamieszkiwana przez starego i zarazem tajemniczego mnicha Cipfrieda. Minąwszy owy budynek skierowałem się w stronę centrum. W mieście nie było nikogo. Jak się potem okazało wszyscy wyruszyli do Media Markt. Promocję zrobili a kobietą znudziło się pranie w rzece więc zapragnęły pralek...Wygodne się znalazły.
...Wzbiłem się na potężny drewniany most prowadzący na mroczne tereny. Tam właśnie zmierzałem. Odwróciłem się i spojrzałem na piękną panoramę, masywne budowle, swój dom... Bałem się że widzę je po raz ostatni. Poczułem jak łza spływa mi po policzku. Poprawiłem plecak, sprawdziłem czy mam wszystkie potrzebne rzeczy
-Lina jest, łopata jest, broń mam, dobra można wyruszać-powiedziałem sam do siebie po czym zszedłem po drabinie z mostu i skierowałem się w stronę jaskiń zła. Już w pierwszych minutach mojej wędrówki napotkałem wstrętnego węża, który syczał i wił się w moją stronę. Podniosłem nogę i kopnąłem drania :P niech wie że że mną się nie zadziera.
...Stałem przed czeluścią strasznej jaskini. Woń siarki była tak intensywna że musiałem zasłonić twarz chustą.
-Raz się żyje-pomyślałem po czym wkroczyłem do środka.
Na pierwszy ogień wyskoczył szczur, biedak wkomponował się w piękne stare kafelki pokrywające wejście. Szedłem dalej, coraz głębiej, czas umilała mi muzyka z mojej MP3. Nagle wyskoczyły na mnie 2 potężne Trole górskie. Zwinność i refleks jaką posiadałem przyniosły efekt, nim się obejrzałem a ich ciała leżały wykrwawiając się gęstą krwią.
Ujrzałem zejście...zajrzałem ale mrok jaki tam panował nie pozwalał ujrzeć niczego. Zdjąłem plecak, wyciągnąłem złotą zapalniczkę która odziedziczyłem po dziadku, podpaliłem pochodnię i wrzuciłem ją poziom niżej. Zajrzałem ponownie tym razem dało się widzieć kontury skał, ale żadnego niebezpieczeństwa nie ujrzałem więc powoli postawiłem nogę na szczebel spróchniałej drabiny i powoli zmierzałem w dół.
Podniosłem pochodnię uniosłem ją nad głową, płomień rozświetlił ogrom pomieszczenia w jakim się znajdowałem. Droga prowadziła tylko prosto, z trzech stron byłem otoczony masywnymi murami . Nagle..Jeb, na wprost mnie wyskoczył ogromny zielony i obleśny Ork.
-Dawaj student telefon albo wpierdol-wykrzyknął.
-Nie mam fona ale mam szluge chcesz jedną -zapytałem.
-Dobra daj-odpowiedział spokojnym tonem wyciągając swoją potężną łapę w moim kierunku.
...No i siedzę sobie oglądam Tv, piję piwo i nagle do domu szwagier wchodzi. Ja zmęczony po robocie a ten do mnie, dawaj zapalimy i potem w miasto studentów szukać. No i ja taki zjarany latam po tym mieście, nikogo nie ma to myślę a wpadnę na chwilę do jaskini wyleje się. I tak jakoś zabłądziłem i tym oto sposobem znalazłem Ciebie-opowiedział i zgasił żarzący się niedopałek.
-Dobra to ja idę szwagra szukać, a i jeszcze raz przepraszam że Ciebie wystraszyłem - odparł.
-Nic się nie stało, ciesz się że Ciebie nie zabiłem :p o mały włos a latał byś bez głowy-zaśmiałem się i podając rękę w geście pożegnania.
...Moja wyprawa trwała dalej. Szedłem ponad 2 godziny, może więcej. W tak klaustrofobicznym i mrocznym miejscu straciłem rachubę czasu. Nagle moim oczom ukazała się kolejna drabina prowadząca na kolejny niższy poziom. Ta sama akcja, zapalniczka, pochodnia, pierwszy krok i Trzask...
Runąłem na twardej podłodze, na domiar złego usłyszałem że jakiś stwór zmierza w moją stronę, było to Kanadyjski Wilk, kły niczym sztylety, zęby jak żyletki, szybko wyciągnąłem swój nóż ze skórzanej pochwy i w ostatniej chwili udało mi się ocalić życie. Trzy centymetry dzieliły moją twarz od jego paszczy. Ręka utkwiła w połowie jego gardła. Powoli rzuciłem truchło, wstałem otrzepałem się z pyłu który okrył mnie podczas upadku i poszedłem dalej. Według mapy za tym rogiem znajdowało się ostatnie już zejście. Tak ,mapa nie kłamała, zobaczyłem masywne schody i wielki portal je zdobiący. Zdałem sobie sprawę że ta walka będzie najtrudniejsza. Szybko popędziłem na dół z toporem uniesionym w górze. Potworny ryk, sprawił że moim ciałem zawładnęły dreszcze. Odwróciłem się i ujrzałem hordę Orków pędzących w moim kierunku. Z lewej strony do śmiertelnego biegu wyruszyły 2 Minotaury a za plecami Wilki. Podniosłem głowę wyżej i ujrzałem szczelinę w skale w której mogłem się skryć i eliminować wroga. Pognałem w tamtym kierunku wymachując Toporem niczym szaleniec. Ciach..Wilki padły, odsłaniając mi drogę ucieczki. Szybko skryłem się w luce i czekałem aż zło nadejdzie. Nie trwało to długo bo pierwsza fala już zaczęła napierać. Z ledwością mogłem się ruszać przyciśnięty do skały,ale nie poddawałem się i ciąłem wszystko co ukazało się przede mną. Jeden...dwa...cztery...powoli liczyłem ile już zabiłem...100...101...102..Byłem już na skraju wyczerpania ale nie poddawałem się...121..121...121...To koniec .Zabiłem wszystkich! Powoli wyszedłem rozglądając się czy to już naprawdę koniec, czy zabiłem wszystkich...Ale czegoś mi brakowało...Bum!! Ostatni Ork runął na mnie, ja zdezorientowany straciłem równowagę, już miałem upaść ale podparłem się ręką, odbiłem od ściany i wymierzyłem ostatnio cios...:D A nad głową ukazał się napis „You adwanced from Level 27 to Level 28”. I takim oto sposobem wbiłem Lvl :P
Do you like the post?

Yogu Gart

Yogu Gart (User) (0 threads, 36 posts) posted 12 years ago (103075h)
A jeszcze mnie czeka awans na shielding :P. Ale nie wiem czy chcę mi się pisać kolejną historyjkę :D hehe
Do you like the post?

Endriu Welc

Endriu Welc (User) (4 threads, 167 posts) posted 12 years ago (103067h)
Gratuluję poziomów, jednak widzę, że idziesz w ślady Karova, na pierwszym screenie widać w Logu Tibię Auto. Czekam na więcej screenów z mojego starego świata. :>
Do you like the post?

Stiwi Łonder

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (103066h)
Popatrz, popatrz. Bystre oko Dayum'a niczego nie przepuści. Faktycznie pierwszy screen w temacie dodany przez naszego Jogurta jest bardzo wymowny. Podpadłeś mi ziom.
Do you like the post?
Showing 1 to 15 of 234 results
In the last 15 minutes, 0 unique users visited the fansite, including 0 logged in.