You are currently browsing the fansite in: English.
Polish
English
Replies
2
Language
PL
Status
Open
Pinned
No

Stiwi Łonder

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (102808h)
Chciałem wam bardzo podziękować za pozytywne przyjęcie pierwszej części Bezludnej Wyspy. Faktycznie była trochę krótka, ale nie chciałem już na początku męczyć czytelników niekończącą się historią. Wolę krótko i treściwie, niż długo i byle jak.


Rywalizacja to naturalny element towarzyszący zmaganiom. Ludzie od zawsze chcieli ze sobą konkurować i sprawdzać się stawiając przed sobą różne wyzwania. Przystępując do zmagań oczekuje się dobrego rezultatu lub zwycięstwa. Przecież na kuli ziemskiej nie ma człowieka, któremu przegrana sprawia jakąkolwiek radość. Konkurencja daje same pozytywne korzyści, ale pod jednym warunkiem. Przede wszystkim powinna być zdrowa.

W grach takich jak Tibia stanowi ona poważną część. Są co prawda nieliczni fanatycy czerpiący przyjemność ze zwykłej zabawy, spotkań i rozmów z innymi. Niestety wypiera się ich coraz szybciej i powoli stają się wyjątkami od reguły. Odchodzą w niepamięć w zastraszającym tempie. Liczą się cyfry i osiągnięcia. Im wyższe, tym większa szansa na zostanie zapamiętanym.

Praktycznie ciągle prowadzone są gdzieś statystyki pokazujące na jakim miejscu znajduje się gracz. Rankingi dotyczą niemal wszystkiego. Można spróbować swoich sił w łowieniu ryb albo rzucaniu popularnymi zapałkami. Największą uwagę przyciąga jednak poziom. Znaczącą rolę odegrał Rookstat. Najpierw z domeną .com, później z .net. Na stronę wchodzono, żeby zobaczyć kto przoduje w skillach. Gdzieś w głowie rodziło się marzenie o zostaniu TOP 1 na swoim swoim serwerze. Niektórym natomiast wystarczyło wyprzedzenie zawodnika plasującego się lokatę nad.
Na wyspie Rookgaard rozpoczął się wyścig. Z perspektywy czasu można śmiało go nazwać wyścigiem szczurów. Rosnąca ilość expa na pasku powoli zasłaniała zdrowy rozsądek. Stu poziomowa bariera wydawała się kiedyś granicą nie do sforsowania. Wraz z upływem lat coraz większa liczba postaci dołączała do tego grona. Niestety w przeważającej ilości przypadków było to nie fair.

Wspomniałem wcześniej o zdrowej i czystej walce i właśnie ten aspekt zanikał w mgnieniu oka. Razem z kolejnymi wersjami klienta Tibii pojawiło się czyste zło - wspomagacze. Gdy dopiero wchodziły na rynek korzystało z nich niewielu graczy. Mało kto chciał się zaangażować w taki projekt, ponieważ do tej pory zdobywano doświadczenie własnoręcznie.
Problem pojawił się przy coraz śmielszym kosztowaniu zakazanego owocu. Rookstayerzy dowiadywali się metodą "podaj dalej". Program testowała jedna osoba, a gdy jej wirtualny charakter rósł w siłę, to przekazywała wiadomość do znajomych. Ta poczta pantoflowa sprawiła, że klimat wyspy był konsekwentnie zabijany. Dominowało przekonanie z bardzo prostą treścią. Po co siedzieć przed komputerem i klikać na kolejne pająki, skoro maszynka zrobi to za ciebie?

Z plagą zaczęto walczyć. W skład CipSoftu wchodzili Gamemasterzy. Ich zadaniem było surowe karanie oszustów poprzez banowanie, bądź usuwanie konta. Przybywali oni na wieść o łamaniu regulaminu, dostając informację od osób, które wysyłały raporty. Oczywiście nikt chętnie nie przyznałby się do tego w jaki sposób gra, więc wytropienie bottera było trudne. Przeszkadzały w tym alarmy dzwoniące i trąbiące, jeżeli tylko ktoś pojawił się na ekranie. Monitorowanie postaci przez sprawców zamieszania również nie pomagało. Żeby przestępca otrzymał bana konieczne było przyłapanie go na gorącym uczynku.
Wielu graczy w ten sposób zakończyło swój żywot. Niektórzy rozpaczliwie próbowali się bronić wmawiając, że użyczyli konta kumplowi i to on zrobił taki psikus. Pojawiały się także tłumaczenia o używaniu tylko lighthacka, shackowaniu postaci, wirusie na komputerze, który sam pobrał bota itd. Na nic zdały się takie hollywoodzkie wersje. Jednostka została skasowana, a co najgorsze wraz z nią przepadały całe kolekcje. Nieprzemyślaną decyzją było tworzenie depo charów na tych samych kodach.

Daruję sobie wymienianie wam nicków. Nie o to chodzi, żeby prezentować całą litanię, tym bardziej, że wielu gości miało farta i uniknęło zasłużonej kary. Możecie być natomiast pewni, że zaskoczeń było sporo. Szczególnie kiedy wpadł świętoszek, który wypierał się, że gra czysto.
5 września 2010 roku CipSoft postanowił zrezygnować z usług mistrzów gry. Odeszli na emeryturę, a ich miejsce zastąpił program antybotowy. Mało kto wie jakie jest prawdopodobieństwo, że pozbędzie się automatów. Metoda, na której podstawie łapane są kolejne nicki też jest dziwna. Jedno jest natomiast pewne. Od tego czasu robociki mają istny eden i czują się bezkarne. Czasem złapią jednego na tysiąc, ale to kropla w morzu potrzeb...

______________________
Źródło zdjęć:
www.rookstayer.dbv.pl
www.imageshack.us
www.tibiabr.com
www.rookstat.net/rookold
Do you like the post?

Freszol

Freszol (User) (40 threads, 761 posts) posted 12 years ago (102804h)
No w sumie ogólnie o ogółach, ale może być. :P
Żałuję że nie dano mi było zagrać gdy powstawał Rookgaard.
Teraz na serwerach nie ma nikogo. Zupełne pustki. Szkoda trochę tego że nawet nie ma z kim polować lub się ścigać heh ;D

Jedynie szkoda że ludzie czerpią korzyści z bocenia. Tylko co to za satysfakcja? Ale poglądów jest wiele, niektórym nie da się przemówić.

A z tym systemem antybotowym to działa. Ostatnio u mnie skasowali osobę nie lubianą przez 99% Antycznego Rookgaardu, z czego wszyscy się cieszą ;)
Do you like the post?

Stiwi Łonder

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (102780h)
Słusznie uwaga. Napisałem można powiedzieć trochę za ogólnie, ale jest to jakiś tam wstęp do kolejnej części. Postanowiłem zarysować sytuację i mam nadzieję, że następnym razem się popiszę.
Do you like the post?
Showing 1 to 3 of 3 results
In the last 15 minutes, 0 unique users visited the fansite, including 0 logged in.