Rookie.com.pl

Stiwi Łonder (User) (44 threads, 708 posts) posted 12 years ago (102416h)

Pierwotnie przyświecała mi idea, aby kolejne części artykułów ukazywały się w równych odstępach czasowych. Taka myśl była jak najbardziej do zrealizowania. Problem w tym, że na przeszkodzie stoi moja osobowość, która na to nie pozwala. Jestem strasznie roztargniony i przeskakuje z kwiatka na kwiatek. Ciężko skupić się na jednej rzeczy i zdarza się, że przez to obrywam po tyłku. Wywoływanie weny co tydzień również graniczy z absurdem. Postanowiłem więc pisać tylko wtedy, kiedy pojawi się ciekawy pomysł. Dzięki temu, że nie ma z góry ustalonego terminu mogę w pełni przyłożyć się do tego, co umieszczam na forum. Poziom bazgrołów nie jest rewelacyjny, ale bądźcie pewni, że zawsze daję z siebie wszystko. Chciałem rozpocząć wyjaśnieniem, ponieważ trudno określić, jak będę funkcjonował w roku szkolnym. Czwarta porcja za 3...2...1...

Światem rządzą zazdrość i zawiść. Wystarczy tylko wyjść przed szereg, żeby doznać tych niskich uczuć. Robiąc coś innowacyjnego możesz oczekiwać, że komuś się to nie spodoba. Te wnioski są poniekąd krzywdzące. Jest szansa na spotkanie garstki przychylnych i pozytywnych osób. Śpiesz się, bo mogą wyginąć podobnie, jak dinozaury. Bardzo modne stało się słowo "hejter". W jednej kwestii założę się i wiem, że nie przegram. Spora cześć z was chociaż raz użyła tego wyrazu zapożyczonego z języka angielskiego. Oryginalne pomysły są surowo traktowane. Potrzeba uporu i silnego charakteru do realizowania swoich przedsięwzięć. Przeciętne osobniki są traktowane normalnie, tych kolorowych natomiast chętnie poubieraliby w kaftany bezpieczeństwa. Psychiatryk, żółte papiery i ~~żyj~~ wegetuj.

W wirtualnym świecie sprawy mają się podobnie. Rookstayerzy, to odłam trudny do zrozumienia i zaakceptowania. W porównaniu z Mainlandem wypadamy cieniutko. Zawsze mieli problemy ze zrozumieniem, co nam się podoba. Dziwne istoty mające: wyspę na kilka pikseli, potworów tyle co polski polityk własnych pieniędzy i trzy questy na krzyż. Przekładając Tibię na namacalne realia, Rooka można porównać do wsi. Wsi, w ich oczach zabitej dechami, z której coraz więcej osób emigruje do metropoli. Tamten rytm zaczyna się podobać. Niczemu się nie dziwię, przecież jest co robić. Sam mam kilka postaci na Mainlandzie, które odwiedzam. Zazwyczaj robię to w celu zmiany otoczenia. Dobrze jest odreagować i odpocząć od codzienności. Później pojawia się moment nakazujący wrócić. Gra się o niebo lepiej. Przy naładowanych akumulatorach wyspa sprawia wrażenie zupełnie nowej, odkrytej po raz drugi. Osobiście polecam wam taki wariant, gdy męczycie się na Minotaurach/Poison Spiderach. Powietrze potraci przytłoczyć, dlatego warto otwierać się na nowości. Mimo wszystko pamiętajcie jednak o starych śmieciach.

Medale mają do siebie jeden motyw. Posiadają dwie strony. Po naszej krainie wcale nie stąpają takie świętoszki i potrafią zaleźć za skórę. Pozwolę sobie podzielić mordki według jednego schematu. Są Rookstayerzy, polscy Rookstayerzy i brazole. Właśnie z tą narodowością wszczyna się najwięcej konfliktów. Na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć rodaków prawdziwego Ronaldo, którzy potrafili wysłowić się po angielsku. Groduns, Nemp i Aron. O Teddzie Rookbreakerze dobrych słów nie napiszę. Ten dziwny gość wypowiedział nawet wojnę Rookie. Chodziło chyba o trapy wykonane na Ryuuguu Renie i Szwe Guardzie. Vryysas miał z nim na pieńku, a i Cezet dorzuciłby swoje 3 grosze. Śmieję się teraz, jak wspominam beefy tworzone w jego kierunku oraz screenshoty, którymi on kontratakował. Cholera, miałem zamiar je wtedy zapisać, lecz jak to u mnie bywa - zapomniałem. Dobrze, że w necie zachowała się porcja, a dokładniej na flogao.com na jego profilu.

W XXI wieku 'onli inglisz plizz'. Nikt nie wymaga władania tym językiem, jak rodowity Brytyjczyk. Jest przecież translator, ale oni wiedzą, że i tak kiedyś podbiją cały świat i to portugalski stanie się obowiązkowy. Może trochę za ostro ich potraktowałem. Tylko ile można wytrzymać tego panoszenia się? Pal licho samą komunikację. Expiąc na Mino Hellu mogę podać multum sytuacji stawiających ich w złym świetle. Zazwyczaj jak tam jestem gracze zmierzający do zadania znajdującego się na samym dole pytają, czy wyczyszczę expowisko, ewentualnie coś poblokuję. Przychodzą oni i zasady znikają. Biją potwory atakujące moją postać i nic sobie z tego nie robią. W wielu przypadkach karma wraca i giną od miecza, którym walczyli. Współpraca jest podstawą, dlatego szanujmy się nawzajem, a będzie o niebo lepiej.

Temat trapów powraca, ponieważ to przez nie w znacznym stopniu wyrobiono sobie o Rookgaardzie złą opinię. Pozostał niesmak wraz z ograniczeniem możliwości zabijania. Samemu mi szkoda, że teraz już takie spektakularne akcje się nie powtórzą. Eliminowanie botów było zasługą, ale wielu zachowywało się nie fair w stosunku do Bogu ducha winnych nowicjuszy. W poszukiwaniu doświadczenia potrzebnego do opuszczenia Rooka pakowali się w niezły syf. Wychodzili przykładowo po kolejnych poziomach w wieży z Trollami na północy FACC, a gdy nic nie było, to dostawał się na ostatnie piętro. Tam wszystkie brzydoty zebrane na jednej kratce zadawały piekielne obrażenie. Zazwyczaj wystarczył hit i od śmierci nie było odwrotu. Najgorsze, że za tamtych czasów wypadał cały zebrany łup. Trzeba było wszystko zaczynać niemal od nowa. CipSoftowi pękła żyłka i ograniczył nas do minimum. Pewnie główny powód wprowadzenia update był inny, ale w jakimś stopniu wspomniane zachowanie miało znaczenie.

Ostatni raz Rookie udało się dogadać z CipSoftem przy konkursie na fansite item. Dogadać, to może za łagodne słowo. Z opowiadań wiem, że chłopaków sporo wysiłku kosztowało dopięcie swego, dlatego chwała za dobrą robotę. ABAROS również brał udział w tych zawodach. O dokonaniach lepiej nie wspominać, ponieważ stworzyłem szmelc w porównaniu do statuetki, która wygrała. Przeważał motyw Spike Sworda, tak więc wygrał miecz w skale. Graficznie stworzony perfekcyjnie, choć nawiązaniem do SoFa pozostawiał trochę do życzenia. Przynajmniej dla mnie, niemożliwe żebym był obiektywny.

Noble Sword

Fansite Item Rookie.pl[/b]

Nasza strona jest w stanie wyczyścić brud powstały przez lata i przywrócić dobre imię. Rzetelnie prowadzona może być głównym źródłem informacji o wyspie. Jeżeli sprężymy się i stworzymy coś fajnego, to i CipSoft spojrzy przychylnym okiem. Marzenia o eventach są się w stanie urzeczywistnić, na Test Serwerach również jest szansa na zainteresowanie takie jak: zsummonowanie kilku poważniejszych potworów albo system PK. O zmianach dotykających stricte Rooka lepiej zapomnijmy. Do tej pory nie wniosły niczego pozytywnego.

______________________
Źródło zdjęć:
www.flogao.com
www.tibia.wikia.com

Do you like the post?

Freszol (User) (40 threads, 761 posts) posted 12 years ago (102415h)

Średnio mi się podobał ten artykuł. Wiadomo że są chamy i Ci bardziej kulturalni, ale nie wrzuca się wszystkich do jednego worka po zachowaniu większości.

U mnie gracze z brazylii i innych krajów typu szwecja lub egipt są całkiem w porządku (jeżeli chodzi o rookstayerów, chociaż znam takiego jednego pajaca). Nawet bardziej od niektórych z polski. Tak więc nie możemy oceniać dwóch osób po zachowaniu jednej z nich. A co do władania angielskim nie tylko brazylijczycy nie umieją go, ale też gracze z polski etc... (w tym ja i wiele innych osób). No ale prawda, jest translator którego używam i wiem że używały osoby z innych krajów gdy z nimi rozmawiałem. Tak więc tu chodzi tylko o chęć dogadania się.

Reszta jakoś ujdzie chociaż nie trzyma się tematyki o.O

5/10

Do you like the post?

Aurox (User) (15 threads, 766 posts) posted 12 years ago (102405h)

Mi jak zwykle się podobało. Czekam na następną część.

Do you like the post?

Citize (User) (4 threads, 90 posts) posted 11 years ago (97901h)

Mi się podoba. Ale jest pewien błąd, Brazylijczycy posługują się portugalskim a nie hiszpańskim ;).

Do you like the post?